shopping-bag 0
Przedmiotów : 0
Za kwotę : 0.00
Pokaż koszyk Zamawiam

WYSOKA FORMA TŁUCHOWII MIENI SIĘ W LIPNIE [PODSUMOWANIE]

WYSOKA FORMA TŁUCHOWII MIENI SIĘ W LIPNIE [PODSUMOWANIE]

Lipno, stadion Miejskiego Klubu Sportowego Mień, upalne sobotnie popołudnie i mecz pomiędzy Tłuchowią, a Chełminianką Chełmno – oto co w skrócie działo się w sobotę w ramach drugiej kolejki IV ligi.

Nastroje piłkarzy obu ekip z goła inne, bowiem Tłuchowia w pierwszej kolejce zremisowała na wyjeździe ze Startem Pruszcz, natomiast goście przystępowali do tego spotkania jako zwycięzcy swojego meczu w pierwszej serii gier, w której to pokonali 2:1 Kujawiankę Izbica Kujawska. W związku z tym, piłkarze Tłuchowii na pewno mieli w sobie trochę sportowej złości po małym falstarcie na początku ligi i chcieli coś udowodnić zarówno sobie, jak i kibicom. Czy im się to udało? Zapraszamy do przeczytania krótkiej relacji ze spotkania z Chełminianką.

Pierwszy gwizdek w tym meczu rozbrzmiał o godzinie 13, a Tłuchowia (grająca w roli gospodarza) od razu rozpoczęła zmasowany atak na bramkę przyjezdnych. Po kilku składnych akcjach, przyszła pora na pierwszy cios – w 14. minucie Dawid Kieplin nie trafił do pustej bramki, ale Jego imiennik – Dawid Marciniak – był tam, gdzie być powinien i przepięknym uderzeniem w okienko bramki otworzył wynik meczu. Jednak naszym zawodnikom to nie wystarczało, czego efektem było szybkie podwyższenie wyniku. Kolejna składna, można by rzec, że wręcz identyczna akcja i tym razem, bezbłędnie kierując piłkę między słupki, na listę strzelców wpisał się kapitan – Dawid Kieplin, wykorzystując podanie Dawida Marciniaka. Po około 25 minutach meczu piłka znów w posiadaniu Żółto-Niebieskich i mamy zamieszanie w polu karnym przyjezdnych. Dawid Kieplin zostaje sfaulowany, a Tłuchowia staje przed szansą zdobycia trzybramkowej przewagi. Do piłki pochodzi sam poszkodowany i pewnie wykorzystuje „jedenastkę”. Nie minęła jeszcze 1/3 meczu, a Tłuchowia już prowadziła 3:0. Do końca pierwszej połowy gospodarze mieli jeszcze kilka ciekawych akcji, ale trzybramkowe prowadzenie utrzymało się do przerwy.

Po przerwie Tłuchowia wciąż widocznie przeważała. Wprawdzie goście mieli kilka sytuacji, ale były one raczej niegroźne i w żadnej z nich goście poważnie nie sprawdzili formy Jakuba Mikołajczaka. Wynikiem wyraźnej przewagi Tłuchowii w tym meczu była kolejna bramka, tym razem na listę strzelców, około 70. minuty wpisał się Jarosław Kułaga, który pojawił się na boisku dziesięć minut wcześniej. Jednak Tłuchowia, mimo ciężkich warunków atmosferycznych, napierała bez przerwy i po akcji kolejnego rezerwowego padła ostatnia już w tym meczu bramka. Gabriel Wiącek dośrodkował piłkę z prawego skrzydła, a w polu karnym do własnej bramki skierował ją zawodnik gości, ustalając tym samym wynik tego spotkania.

Krótko mówiąc – pierwsza kolejka zadziałała na piłkarzy Tłuchowii motywująco i ten zimny prysznic sprawił, że ich umiejętności mieniły się w blasku upalnego słońca na stadionie w Lipnie.

Tłuchowia Tłuchowo 5:0 Chełminianka Chełmno

Bramki:

Dawid Marciniak

Dawid Kieplin x2

Jarosław Kułaga

Zawodnik gości (bramka samobójcza)

A już jutro jedziemy do Wąbrzeźna. Mecz rozpocznie się o godz. 17:00 na na Stadionie Miejskim ul. Tysiąclecia 3.